Na pierwszy ogień: Zupa czosnkowa



Można znaleźć  w internecie wiele przepisów na zupę czosnkową, niestety w większości zawierają one w składzie serek topiony, a tego wolę nie używać (w składzie głównie woda i chemiczne dodatki) oraz ziemniaki - te lubię, ale chciałam zjeść taką dobrą lekką zupę, ale nie krem (choć te ubóstwiam w każdym smaku), tylko taką jak kiedyś dawno temu jadłam na Słowacji. Nie wiem, czy wyszła taka sama ale na pewno jest pyszna i mocno czosnkowa!  Zjedzmy ja razem, bo biada tym, co jej nie zjedzą…







Składniki na 4 porcje:

- 2 litry rosołu (u mnie z poprzedniego dnia)
- 1,5 -2 główki czosnku  (koniecznie z Polski, albo przynajmniej nie chiński...)
- 1 duża cebula
- 4 żółtka (jedno na porcję)
- 2-3 łyżki śmietany 18%
- przyprawy sól, tymianek, majeranek, rozmaryn, estragon, gałka muszkatołowa
- grzanki
- starty parmezan lub ser żółty ( ja użyłam długodojrzewający cheddar z biedronki)


Podgrzewamy rosół. Cebulę obieramy, kroimy na kawałki  i miksujemy w blenderze. Taką zmiksowaną podsmażamy chwilę na oleju ( trzeba uważać żeby się nie przypaliła!), wyciskamy przez praskę czosnek i podsmażamy razem z cebulą, podlewamy rosołem.

 Następnie łączymy mieszankę czosnkowo - cebulową z zupą i parę minut gotujemy. Zabielamy śmietaną (śmietanę wcześniej mieszam z zupą w kubku i dopiero wlewam do zupy). Na końcu doprawiamy solą i przyprawami.

Do każdej miseczki wbijamy po żółtku, roztrzepujemy z niewielką ilością zupy, uzupełniamy miseczki do pełna i podajemy z grzankami i startym serem.





Wersja pdf do pobrania/druku:

Zupa czosnkowa.pdf

Komentarze