Kiedy nie mam czasu na gotowanie, a chcę szybko przyrządzić zdrową zupę, sięgam po domowe kostki rosołowe, warzywne i bulionetki, czekające w zamrażarce na swoje 5 minut. Na przygotowanie ich poświęcam trochę czasu, ale potem mam bazę na zupę na kilka kolejnych miesięcy. Kupne kostki można więc wyrzucić na zawsze, wraz z całą chemią, która się w nich znajduje.
Żeby przyrządzić takie kostki, poszperałam trochę w internecie i zrobiłam małą kompilację, opierając się na przepisach Magdy i Rafała oraz ze strony cincin.
Składniki:
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 korzeń selera
- 1 seler naciowy
- 1 cebula
- 1 por
- nać pietruszki, koperku itp.
- kilka ząbków czosnku
- 2 listki laurowe
- 3 ziela angielskie
- przyprawy (np. majeranek, tymianek, rozmaryn, cząber, pieprz ziołowy itp.)
- sól (około 15 czubatych łyżeczek)
- olej/oliwa
Cebulę i por siekamy/miksujemy w blenderze i wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem podsmażamy na oleju/ oliwie. Resztę warzyw obieramy ( ja marchewki nie obieram ), siekamy, zalewamy wodą i gotujemy około 10-15 minut. Po ugotowaniu wybieramy liście laurowe i ziele angielskie ( lądują w koszu ), odsączamy przez sito i mieszamy wszystkie składniki. Odstawiamy do ostudzenia, porcjujemy np. do woreczków i mrozimy. Mi wyszło 16 kostek.
Jej przyrządzenie wymaga najwięcej czasu i pracy, ale warto poświęcić te parę godzin raz na kilka miesięcy.
Składniki:
- kawałek mięsa wołowego np. rostbef
- części z kurczaka (skrzydełka, korpus, nogi)
- 2-3 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- 1 korzeń selera
- 1 seler naciowy
- 1 cebula
- 1 por
- 1 główka czosnku
- nać pietruszki, koperku itp.
- sól (około 400 - 500g)
- 3 listki laurowe
- 4 ziela angielskie
- przyprawy (np. majeranek, tymianek, rozmaryn, cząber, pieprz ziołowy itp.)
Potrzebujemy duuży gar. Warzywa obieramy, kroimy na kawałki, gotujemy na wolnym ogniu razem z kawałkami mięsa około 2-3 godziny (ja gotuję jednego dnia, a następnego robię resztę). Gdy wszystko jest chłodne, wyławiamy liście laurowe i ziele angielskie (do kosza), wybieramy z wywaru mięso ze skórą i warzywa, i miksujemy w blenderze. Gdy masa jest za płynna, odsączamy przez sito. Mieszamy z solą i przyprawami. Dzielimy na porcje i mrozimy. Mi wyszło 32 kostki.
Ważne:
- sól ma właściwości konserwujące, więc musimy użyć jej sporo, przez to kostki nie są do końca zmrożone, ale zakonserwowane
- gdy przyrządzam zupę, używam 1-1,5 kostkę na około 2 litry wody i zupa nie jest za słona :-), często używam 1 kostkę rosołową i 1/2 warzywnej
Wywar, który nam pozostał, przelewamy przez sito i możemy przeznaczyć na zupę, zamrozić albo ... zrobić bulionetki!
Przesączony wywar odparowujemy na patelni, aby zostało około 1/4 objętości, chłodzimy, przelewamy do foremek na lód i mrozimy.
Mój wywar nie jest klarowny, jak powinien być prawdziwy rosół, ale ja nie jestem fanką rosołu w czystej postaci. Dla mnie stanowi bazę dla zupy, do tego nadaje się idealnie.
Smacznej zupy!
Wersja pdf do pobrania/druku:
Domowa kostka rosołowa, warzywna i bulionetki.pdf
Żeby przyrządzić takie kostki, poszperałam trochę w internecie i zrobiłam małą kompilację, opierając się na przepisach Magdy i Rafała oraz ze strony cincin.
Kostka warzywna
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 korzeń selera
- 1 seler naciowy
- 1 cebula
- 1 por
- nać pietruszki, koperku itp.
- kilka ząbków czosnku
- 2 listki laurowe
- 3 ziela angielskie
- przyprawy (np. majeranek, tymianek, rozmaryn, cząber, pieprz ziołowy itp.)
- sól (około 15 czubatych łyżeczek)
- olej/oliwa
Cebulę i por siekamy/miksujemy w blenderze i wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem podsmażamy na oleju/ oliwie. Resztę warzyw obieramy ( ja marchewki nie obieram ), siekamy, zalewamy wodą i gotujemy około 10-15 minut. Po ugotowaniu wybieramy liście laurowe i ziele angielskie ( lądują w koszu ), odsączamy przez sito i mieszamy wszystkie składniki. Odstawiamy do ostudzenia, porcjujemy np. do woreczków i mrozimy. Mi wyszło 16 kostek.
Kostka rosołowa ( mięsno - warzywna)
Jej przyrządzenie wymaga najwięcej czasu i pracy, ale warto poświęcić te parę godzin raz na kilka miesięcy.
Składniki:
- kawałek mięsa wołowego np. rostbef
- części z kurczaka (skrzydełka, korpus, nogi)
- 2-3 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- 1 korzeń selera
- 1 seler naciowy
- 1 cebula
- 1 por
- 1 główka czosnku
- nać pietruszki, koperku itp.
- sól (około 400 - 500g)
- 3 listki laurowe
- 4 ziela angielskie
- przyprawy (np. majeranek, tymianek, rozmaryn, cząber, pieprz ziołowy itp.)
Potrzebujemy duuży gar. Warzywa obieramy, kroimy na kawałki, gotujemy na wolnym ogniu razem z kawałkami mięsa około 2-3 godziny (ja gotuję jednego dnia, a następnego robię resztę). Gdy wszystko jest chłodne, wyławiamy liście laurowe i ziele angielskie (do kosza), wybieramy z wywaru mięso ze skórą i warzywa, i miksujemy w blenderze. Gdy masa jest za płynna, odsączamy przez sito. Mieszamy z solą i przyprawami. Dzielimy na porcje i mrozimy. Mi wyszło 32 kostki.
Ważne:
- sól ma właściwości konserwujące, więc musimy użyć jej sporo, przez to kostki nie są do końca zmrożone, ale zakonserwowane
- gdy przyrządzam zupę, używam 1-1,5 kostkę na około 2 litry wody i zupa nie jest za słona :-), często używam 1 kostkę rosołową i 1/2 warzywnej
Wywar, który nam pozostał, przelewamy przez sito i możemy przeznaczyć na zupę, zamrozić albo ... zrobić bulionetki!
Bulionetki
Przesączony wywar odparowujemy na patelni, aby zostało około 1/4 objętości, chłodzimy, przelewamy do foremek na lód i mrozimy.
Mój wywar nie jest klarowny, jak powinien być prawdziwy rosół, ale ja nie jestem fanką rosołu w czystej postaci. Dla mnie stanowi bazę dla zupy, do tego nadaje się idealnie.
Smacznej zupy!
Wersja pdf do pobrania/druku:
Domowa kostka rosołowa, warzywna i bulionetki.pdf
Ja też często robię te kostki. Troszkę inna metodą, teraz musze wypróbować Twojej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to spróbowałam je znaleźć na Twoim blogu, ale nie udało mi się ;( gdzie one sa?
UsuńZdecydowanie coś dla mnie! Świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńA jaka wygoda - zapas na kilka miesięcy. Pozdrawiam
UsuńPonieważ nie jest to zupa, którą doprawiamy "do smaku", lecz kostka ("koncentrat"), to ile konkretnie dodajemy tych przypraw przy tej proporcji składników (żeby nie przesadzić w żadną stronę)???
OdpowiedzUsuńZazwyczaj daję "na oko" , mniej więcej po około łyżce każdego z ziół lub tyle, ile akurat mam. Gotowej zupy nie muszę już potem prawie wcale doprawiać.
Usuńwidzialam kilka przepisow ale byly bardziej pracochlonne , wyprobuje twoj, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajprostsza jest warzywna, teraz już tylko tą robię (ale też dlatego, że mam w do wegetarianina :p).
UsuńPozdrawiam