Przepis na tę smaczną domową wędlinę znalazłam na blogu KuchniaSzerokoOtwarta. Zrobiłam go rok temu na święta, tak samo jak autorka, nie trzymałam się jednak tak sztywno proporcji przypraw w marynacie, u mnie to było bardziej "na oko". Obawiałam się efektu i tego czy się nie pochorujemy po zjedzeniu takiej domowej wędliny. W trakcie suszenia mięso pachniało specyficznie, ale nie śmierdziało, nie spleśniało, więc rokowania były dobre. Kiedy w końcu po ponad dwóch tygodniach pracy nad schabem ukroiłam pierwszy plaster... oniemiałam. To była jedna z lepszych wędlin jakie jadłam, porównywalna do oryginalnej włoskiej szynki długodojrzewającej!
Składniki:
- 1 kg schabu bez kości
Marynata:
- 35 g soli
- 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
- 2 łyżki suszonego majeranku
- 1 łyżka suszonego tymianku
- 1 łyżka cukru
- 6 kulek ziela angielskiego
- 2 łyżeczki kolendry w ziarnach
- 5 ząbków czosnku przeciśniętego przez praskę
- 5 owoców jałowca (pominęłam, bo nie miałam)
- 3 liście laurowe
- 1 para cienkich rajstop/pończochy :)
Majeranek, tymianek, kolendrę, ziele angielskie i jałowiec rozcieramy w moździerzu. Dodajemy pokruszony liść laurowy, sól, pieprz, czosnek i cukier. Mieszamy. Mięso myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Nacieramy marynatą. Mięso przekładamy do zamykanego naczynia np. żaroodpornego i chowamy do lodówki na 5 dni. Dwa razy dziennie mięso przekładamy dołem do góry i odlewamy powstały sok. Po 5 dniach owijamy trzykrotnie w pończochę, związujemy i zawieszamy w ciepłym miejscu np. przy kaloryferze. Zostawiamy do wyschnięcia przez 6 dni. Po tym czasie wyciągamy z pończochy i trzymamy w lodówce przez kolejne 4 dni. Wreszcie możemy pokroić i zjeść! Ważne, żeby kroić jak najcieńsze plastry.
Wersja pdf do pobrania/druku:
Schab suszony.pdf
czy taki schabik jest suchy i kruchy? czy ciągnie się jak polędwica łososiowa?
OdpowiedzUsuń