Chciałam się przekonać, czy uda mi się zrobić naleśniki bez jajka i do tego bezglutenowe. Wiedziałam, że siemię lniane świetnie sprawdza się jako składnik łączący do różnego rodzaju wypieków. Wymieszałam go więc z mąką i mlekiem roślinnym (od jakiegoś czasu nie używam mleka krowiego w ogóle), szczyptą soli i wyszły zupełnie normalne, trochę grubawe (znaczy się sycące:) naleśniki.
Składniki (na około 8 grubych naleśników):
- 40 g zmielonego siemienia lnianego ( 3 kopiaste łyżki)
- 850-1000 ml mleka roślinnego (użyłam sojowego i owsianego) - w trakcie masa gęstnieje i warto ją rozrzedzić
- 100 g mąki z cieciorki
- 200 g mąki gryczanej
- szczypta soli
- olej do smażenia
Farsz:
- 1 marchew
- 1/2 kg gruszek
- 100 g rodzynek
- 50 g suszonej żurawiny
- 60 g suszonych daktyli (garść)
- łyżka soku z limonki/cytryny
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- łyżka syropu z daktyli (opcjonalnie)
Siemię lniane zalewamy niewielką ilością mleka roślinnego, mieszamy, dodajemy mąki i szczyptę soli, resztę mleka i mieszamy do otrzymania ciasta o konsystencji typowego ciasta naleśnikowego (mlekiem regulujemy gęstość ciasta).
Rozgrzewamy patelnię z niewielką ilością oleju, rozprowadzamy olej po dnie patelni. Chochlą nalewamy ciasto na patelnie i rozlewamy po dnie. Zmniejszamy grzanie i smażymy aż ciasto od spodu się przyrumieni, przewracamy naleśnik na drugą stronę i smażymy jeszcze chwilę.
Daktyle kroimy na mniejsze kawałki, mieszamy z żurawiną i rodzynkami, i zalewamy wrzątkiem. W tym czasie obieramy gruszki, wydrążamy środek i kroimy na małe 1-2 cm kawałki, marchewkę ścieramy na tarce lub rozdrabniamy w blenderze. Rozgrzewamy rondel/wok/patelnię z niewielką ilością oleju, suszone owoce wyciągamy z wody (wody nie wylewamy) i wkładamy do rondla, dodajemy gruszki, marchew, cukier trzcinowy i niewielką ilość wody z moczenia owoców. Podgrzewamy owoce przez około 15 min co jakiś czas mieszając, aż woda odparuje. Na koniec dodajemy sok z limonki/cytryny i ewentualnie syrop z daktyli. Mieszamy.
Wykładamy farsz na naleśniki, składamy w kopertę.
Komentarze
Prześlij komentarz