Została mi ostatnia dynia hokkaido w moich zapasach. Nie mam miejsca na mrożenie puree z dyni, więc całe sztuki trzymałam w piwnicy. Niestety nie wszystkie przetrwały w dobrym stanie i kilka musiałam wyrzucić. Została jedna, którą w całości wykorzystałam do warzywnych kotletów z burakami. Przepisem wyjściowym był dla mnie ten z jadłonomii.
Składniki ( na około 20-25 sztuk):
- 3 buraki (około 350 g)
- 1 dynia hokkaido (400g)*
- 1 czerwona cebula
- 2 szklanki wody, szczypta soli
- 1/2szklanki obranego słonecznika
- 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 1,5 łyżeczki soli
- 2-3 jajka
- olej/oliwa do smażenia
*można użyć gotowego puree z dyni
Dynię przekrawamy na pół, wydrążamy środek, kroimy na małe kawałki i przekładamy do woka/patelni. Podlewamy odrobiną wody i podgrzewamy około 15-20 minut aż kawałki zrobią się miękkie. Blendujemy.
Szklankę kaszy zalewamy dwoma szklankami wody, dodajemy szczyptę soli i gotujemy 15-20 bez przykrycia aż cała woda wyparuje.
Buraki obieramy i ścieramy na tarce lub rozdrabniamy w blenderze.
Suchą patelnię mocno rozgrzewamy i prażymy chwilę ziarna słonecznika.
Cebulę siekamy w drobną kostkę.
Wszystkie składniki mieszamy w misce na jednorodną masę. Kleistość i spoistość regulujemy ilością jajka, mąki i płatków ziemniaczanych. Formujemy kotlety, można je obtoczyć w mące z cieciorki. Smażymy na rozgrzanym tłuszczu.
Komentarze
Prześlij komentarz